Komentarze: 0
Sylwester minoł jak sylwester.. Piło się.. Było luzu troche i wogoole.. Wedłg mnie głupota ejst zachlewać sie, tka , zeby nie pamietac, albo zeby haftowac.. Mozna sie napić dlatego luzu i tej "niekoniecznosci o nic martwienia". Moje noworoczne postanowienie, to nie pic wiecej, chybatylko, że okazyjnie, bo alkohol niszczy szare komórki.. Nie mam zamiaru pic tak dla szpanu i tak, żeby sie zachalć jednym słowiem, zeby urwał mi sie film.. to ejst poprostu czysta głupota.. Nawet teraz mam wyrzuty sumienia, bo moja rodzinka kapnela sie ze piłam ... :/